Jadalne, niejadalne i trujące

Ciężko jest mi powiedzieć cokolwiek nowego o gnomach. Mógłbym wprowadzić do swojej fantasy-Europy te, o których pisał Patrick Stuart. Nie są mi one jednak do końca w smak. Dlatego zamierzam odnieść się do słów jednego z graczy, które wszystko czynią jasnym:

"Gnomy tradycyjnie dzielimy na jadalne, niejadalne i trujące."

To jest baza, od tego wyjdziemy w naszych rozważaniach, powyższe założenie rozciągniemy do samych jego granic, by przekonać się, co kryje w sobie gnom. Jest nam o tyle łatwiej, że gnomy jadalne zostały już uprzednio opisane. Niestety, nie nam przypadł laur pierwszeństwa. Zainteresowany czytelnik może znaleźć opis jadalnego szczepu tego dziwnego ludu (a może ludku?) w księdze, do której prowadzi ten odnośnik. Tutaj w skrócie wyjaśnię: gnomy rozmnażają się poprzez bycie zjedzonym przez człowieka. O ile ojciec (gnom) trwa dalej w swoim potomstwie, o tyle człowiek (matka) znika!

Wybiegliśmy trochę do przodu, a przecież powinniśmy najpierw zastanowić się nad tradycją. Oraz l. mn. Dlaczego przyszło nam pisać w takiej formie, co kierowało moim naszym graczem, by napisać powyższe zdanie dokładnie w taki, a nie inny sposób. Jaka tradycja? Jaka liczba? Kto jest ofiarą żartu? My, z naszym marudzeniem okołoerpegowym. Gnomy?

Gnomy!

Ale najpierw Tradycja. Co Kościół ma do powiedzenia na temat gnomów? Zaskakująco mało. Ale przecież uniwersytety, ten zaczyn dla świeckiej nauki, która dopiero się rozwinie i namiesza w głowach ludziom, dobrym ludziom, ale też złym... A więc uniwersytety, wraz z uczonymi i mędrcami, i magami, oni, owszem, mogliby opisać gnomy. Być może gdzieś w Rzeczy naturze Tomasza (księdze III: o potwornych ludziach ze Wschodu) znajduje się krótki opis na akapit albo trzy. Albo Bartłomiej Anglik zechciał poświęcić gnomom stronę ze swojego dzieła...

Ryc. Krasnoludzkie kobiety na kartach starej encyklopedii. Ha!, moje fantazje jednak mają historyczne podstawy! Związku z tekstem brak, ale przy okazji poszukiwania inspiracji, ten obrazek wpadł mi w oko.

Gnomy!

Gnomy, jak powszechnie wiadomo, pochodzą z odległych sfer niebieskich. Są komensalami krasnoludów. Zanim jednak przyjęły znaną nam postać rumianych karzełków ze skłonnością do kolorowych czapeczek, ich kształt był znacznie skromniejszy. Świat wydawał się im większy, znacznie bardziej splątany. Ewolucję przyspieszył gwałtowny rozwój sztuki fryzjerskiej (barberskiej). Ponieważ gnomy żyły w krasnoludzkich brodach.

Wraz z rozwojem jarskich środków do pielęgnacji nastąpiły ogromne zmiany - dotychczas małe grzybki wędrujące w poszukiwaniu resztek pokarmu musiały się szybko przystosować. Zaczęły łączyć się w jeden większy organizm, który przybrał przyjazny dla oka kształt, nabrał też miłych cech charakteru. Dodatkowo nauczyły się kilku sztuczek, które ułatwiły im ukrycie zapachu grzybów po deszczu (ten aromat wilgotnej ściółki i polowania na prawdziwki z dziadkami!).

Garden gnom with black morels Stock Photo: 75061781 - Alamy
Ryc. Gnomy to grzyby.

Po opuszczeniu kamiennych fortec ścieżki tych dwóch ludów oddaliły się od siebie. Gnomy znalazły dla siebie miejsce w puszczach, lasach, ogrodach królewskich i książęcych, krasnoludy wtopiły się w świat człowieka. Gnomy przeszły bardzo długą drogę i z biegiem lat dały początek trzem głównym liniom: jadalnym, niejadalnym i trującym.

Mushroom King
Ryc. Starość gnoma.

Jadalne gnomy zostały już uprzednio opisane, niejadalnym i trującym przyjrzymy się następnym razem.

Gnom Ich mag mich Lustige Steinfigur - gartendekoparadies.de
Ryc. Gnomy, nomy, omy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Plotki, abstrakty i B2

Fate x 5e

Mechaniczny żargon w grze