Utrzymanie, bankructwo i cele życiowe
Garść dodatkowych zasad naszego stołu. Pierwsza jest odpowiedzią na pewną niechęć do buchalterii, z resztą całkiem zrozumiałą. Druga jest odpowiedzią na pierwszą. Trzecia z kolei, to żadna zasada domowa, po prostu chcę coś zaznaczyć.
Utrzymanie
Tygodnie pełne przygód wychodzą taniej, jednak te, w których postaci leżą brzuchem do góry już nie. Oszczędza nam to zastanawiania się nad cenami noclegów i jedzenia. Chyba wolę skupić się na większych decyzjach zwłaszcza, że tego hajsu postaci bardzo szybko zaczynają mieć sporo (dość, by cena pochodni była do pominięcia).
![]() |
Ryc. Tyyyyle dobroci za 5 szekli na tydzień |
Bankructwo
A co, jeśli jednak licznik wskazuje zero? Postać może albo nauczyć się żyć bez grosza dochodu, albo skorzystać z poniższych procedur:
![]() |
Ryc. Szekle, szekle, szekle |
Liczenie pieniędzy nie ma sensu bez konsekwencji ich braku. Taka refleksja po jednej grze stosowania zasad utrzymania postaci.
Cele życiowe
Obawy o życie waszych postaci są uzasadnione, lecz ja z kolei martwię się, czy nie nazbyt paraliżujące. Dlatego postanowiłem do tego się odnieść i zwrócić waszą uwagę na ten paragraf. Nie jest to oczywiście to samo, co zachowanie postaci przy życiu, pozwala jednak odetchnąć spokojniej.
Mam też jeszcze jedną propozycję. Jeśli znajdziecie sobie cel jako gracze, możecie dążyć do niego przy użyciu różnych postaci. Wystarczy proste uzasadnienie i albo poplecznik, albo krewniak, albo jeszcze ktoś inny będzie kontynuował dzieło postaci. Ta perspektywa pozwoli wam lepiej nacieszyć się OSRem bez popadania w beznadzieję.
Możecie obrać cel osobno lub razem jako grupa. Załóżmy, że ktoś z was chciałby poprowadzić krucjatę przeciwko kultystom z Levnecza - część z obecnych postaci ma do tego dobre motywy. Jeśli jego lub jej postać zginie, kolejna może pochodzić stamtąd i szukać wsparcia do wygnania zła z wioski, następna postać może walczyć z wiarą w Velesa itd. Po jakimś czasie cel zostanie osiągnięty, a choć osiągnie go nie jedna, nie dwie, a więcej postaci, to wprowadza to ciągłość do gry.
Bardzo fajna tabelka tarapatów finansowych! Dobry pomysł. Czy Twoi gracze ją znają, czy tylko ogólne konsekwencje?
OdpowiedzUsuńLinkuję swoim graczom notki, przynajmniej te bezpośrednio związane z grą (nie chcę ich za bardzo spamować ;) ).
UsuńEksperymentuję ostatnio z odsłanianiem tego, co dzieje się za zasłonką sędziego - poinformowałem graczy o tym, jak działają spotkania losowe, rzuty na reakcję, całkowicie zrezygnowałem z ukrytych przed graczami hexów, wytłumaczyłem jak działają i w duchu ODnD wprowadziłem pulę ruchu, którą gracze wykorzystują na wchodzenie na kolejne pola.
Nie wiem, czy tak wypada, ale, hej!, to naprawdę fajnie działa. Dostrzegam lepsze sprzężenie pomiędzy zasadami a grą przy stole - hexy wymagają planowania i decyzji, spotkania losowe podkręcają napięcie podczas eksploracji.
A w sumie, czy Ty się dzielisz takimi materiałami z graczami? Jest taki konwenans, że MG nie odkrywa łatwo swoich kart, ale ciekawe jak to wygląda przy różnych stołach.