jedenasta i XII

Im bliżej końca kampanii, tym trudniej jest mi zmusić się do napisania jeszcze kilku słów o niej. Nie wiem, czy ten opór wynika z lęku przed końcem, czy jest zwykłym rozleniwieniem. Dla swojej radości, a wam na pohybel odchodzę od wcześniejszej formy. W zasadzie nie ma we mnie przekonania, że teraz będzie gorzej, więc wszystko mi jedno.


jedenasta (strumień myśli)

Claudiu wraz z Inarosem/Inaros wraz z Claudiu (i rower, nie zapominajmy o rowerze) przekraczają przestrzeń i wracają na wyspę. w tamtym momencie chwilę zapłakałem nad straconymi szansami i nieudanymi romansami z podstawówki. wcześniej postanowili splunąć w twarz przygodzie, a mi zabrakło punktu zaczepu (chyba piszę o jakimś aspekcie do wywołania) i najzwyklej w świecie uciekli z ciężarówki w Kairze. to mi przypomina Eigilla, a raczej chciałbym, żeby przypomniało, bo muszę przejść jakoś gładko do jego wątku. drama i rwanie włosów, Perełka pojmana, płacz i zawodzenie, Eigillu, ach, Eigillu! czemużeś zapuścił trzecie oko! no czemu?!
szkoda mi liter na kłótnie niedoszłych kochanków -  to była dobra scena, nie oddam jej jednak należnego honoru w ten sposób. czapkę jednak uchylę przed graczem za odgrywanie postaci (+500 xp). choć chyba nie wolno za to nagradzać, tak mówili w szkole. w każdym razie ta trzecia kobieta, wojerystka normalnie, uznała, że dzieci wyniosą książkę i dowiedzą się czegoś więcej o autorze i wyspie, ponieważ jest to WAŻNE (ekhem, quest), żeby książka była gdzieś indziej. dlatego przemieniła dzieciaczki w małe, śmieszne ludziki wielkości myszy (oj, nie będą one później zadowolone, nie będą; myszy). a propos zadowolenia, to mina Katriny nie była najbardziej zadowolona, gdy Josef, cały w bliznach wrócił do fortu. z kolei jego mieszkańcy, owszem, poproszę dokładkę, byli całkiem radzi na jego widok. summa summarum, Katrina sobie poszła, tak jak moja pamięć, jej fragment dotyczący tego rozstania. chyba Josef miał jej za złe, że go zostawiła, jego sprawa, frajer i tak raczej zginie na ostatniej sesji, gdy już doprowadzi swoich ludzi... tutaj przerwę, choć potrzebowałem chwili namysłu i usunięcia czterech zdań, by naprostować ten stream ze świadomości. cóż to za pomysł, by cenzurować własne myśli, cóż to za myśli, by zdradzać zdarzenia spoza sceny, na którą wypełzają postaci, np. Stewart, który pełznie po scenie jaką jest polana z pułapką na dzika. dzik też jest jej częścią. sceny. i pułapki. a także brzucha Stewarta, bidulek został dziabnięty przez jeden z kłów, gdy próbował zdobyć trochę krwi do aktu sabotażu. wciąż przeżywam angst, czy nie przesadziłem (ja? enpec?), szukam okazji, żeby powiedzieć/napisać: Kabir jest Hindusem! ma kosę z Arabami od jakiś en pokoleń. koszmar, życie z takim sumieniem. życie Katriny też musi stać się koszmarem, gdy trafia na Stewarta, umierającego Stewarta, jak tu nie pomóc Stewartowi, przecież to postać innego gracza, kolegi, choć postać to ćwok, w sumie niech zdycha. zasłużył.
ostatecznie Katrina okazuje się lepsza od mojego komentarza i już na dworze -tana jego dziura w brzuchu jest załatana (Stewarta). dobrze. za to dziura pojawia się w mojej głowie, dlaczego u licha egipskie chłopaki... wiem! postanowili odnaleźć części Manat i złożyć je do kupy. w podziemiach fortu odkryli, że brakuje fragmentu, pewnie jest na statku, ale nadchodzą Muzułmanie, co robić, gdzie się skryć, na szczęście Alilat otwiera Żyłę Ziemi i hops! do środka. a więc widzicie to: Egipcjanin i Rumun błąkają się w podziemiach i trafiają na Izraelkę i Polaka, ta pierwsza wiedzie tego drugiego na rzeź jak baranka niewinnego/ślepego/ogłupiałego.
odnowienie Ys jest wybitnie nie w smaku Yan-gant-y-tanowi, więc chce się pozbyć króla. gada coś, że jeśli odbuduje się miasto-podnóżek tronu Króla w Żółci, to ten ostatni wróci i pozbawi go jego lenna. na tym etapie chciałbym sobie poużywać po kinie superbohaterskim i tej nieznośnej, wpychającej się przez drzwi i okna opowieści o herosach, którzy ratują świat. założenie, że KwŻ trzeba powstrzymać jest zbyt nachalne, wszyscy przy stole mu ulegamy. ja też? ja też! co robić, gdy gatunek jest silniejszy od fikcyjnej rzeczywistości, co robić?! dlatego lubię pisać o postaciach graczy, a nie bohaterach. bardziej waniliowo. nikt nie czuje się wtłoczony w rolę, której ja nie chcę. ja. reszcie to obojętne. to dobrze. tak.
w ogóle wszystko powyżej jest o mnie, za chwilę też będzie o mnie, ale wcześniej Eigill, który zdobywa mysią koronę i na czele małej (hi hi) armii rusza do walki z Pryią, by uratować swoją księżniczkę. po drodze przynajmniej kilka razy sięga po moc KwŻ, także Perełka dalej może się wściekać, ale trochę mniej, ponieważ uciekają ze statku w łupie wojennym, małej łupinie i chwilowo mają spokój.
to chyba najlepszy koniec sesji w tej kampanii. trzy postaci wiedzione na pewną rzeź przez czwartą oraz postać i enpec w jednej łodzi, którzy płynął przez fale w milczeniu i blasku wschodzącego Słońca. widzę te obrazy przed oczami, a rzadko mi się to zdarza. dlatego teraz, gdy jest we mnie sporo zadowolenia, ta historia jest fajna, są zwroty i przechyły, momentami wicher narracji wieje chyżo i rozdziela drużynę na cztery strony świata, innym razem lekkie powiewy ich łączą znów w całość. w sumie to było to na tyle dobre, że zacznę marudzić innym razem.



XII

1. Stewart przez Złamanego Kła zaatakowany, śmiertelnie ranion ucieka na swoim rumaku, Morvarku.
2. Intencje Katriny zostają odsłonione. Służka Migoczącego Pana ucieka, jednak poryw gniewu Inarosa pozbawia ją skrzydeł.
3. Inaros posypuje głowę popiołem. Claudiu znajduje radę na ich biedę.
4. Eigill wzywa swego wiernego towarzysza, Fenrira. Perełka wskazuje drogę.
5. Na wyżynie Hiad Inaros i Claudiu oraz Eigill i Perełka spotykają się.
6. Katrina wezwana przez swego pana, zgłasza powodzenie zadania. 
7. Zanim dojdzie do spotkania pana Bukowego Lasu wraz ze Strażnikiem Przedsionka, Jaszczurzym Królem, Katrina zostaje wysłana z misją.
8. Stewart budzi się w łożu sił i ubrań pozbawion. Pani Ys wita swojego przyszłego męża na jego dworze.
9. Eigill i Perełka dostrzegają kogoś jeszcze, Ffawydda ze świtą. Bohater szukał Perełki, teraz jednak pragnie zabrać ją ze sobą. Eigill sięga jednak po ciemne moce i odpędza bohatera.
10. Katrina wkracza do Ys skrycie, pod dworem widzi Morvarka. Nad brzegiem oceanu znajduje U-Bot, który bada dokładnie.
11. Czwórka na wyżynie Hiad rozchodzi się w swoje strony.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Plotki, abstrakty i B2

Fate x 5e

Mechaniczny żargon w grze