Mechaniczny żargon w grze
I Bardzo dużo słów poświęcono ukrywaniu mechaniki przed graczami: nie używaj terminów mechanicznych, jeśli musisz, to unikaj anglojęzycznych, nie nazywaj potworów po imieniu itd. itp. Argumenty są mocne: klimat, nastrój, opowieść, bla, bla, bla... Nie wiem, dlaczego szczególnie ciężko przychodzi mi mówienie o Turach i Rundach podczas gry. To te śmieszne jednostki czasu ze starych dedeków. Zamiast konkretów owijam w bawełnę ("ok. 10 minut, kilka, kilkanaście minut, pół godziny +/- 5 minut"), by nie burzyć tego cennego klimatu. Dotychczas gracze przyjmowali to ze spokojem (w grach a la Fate może to nawet działa), teraz gdy życie ich postaci (w końcu OSR) zależy od tego, zaczynają przewracać oczami albo ja mam mroczki. Dlatego postanowiłem zerwać z dawnym obyczajem. Nie, serio! To już drugi raz, gdy się zbieram do tej zmiany - po jednej sesji mówienia konkret: 1 Tura, 2 Tury, 3 Tury[...] znowu wróciłem do starych nawyków. Teraz jednak jestem na tyle zdeterminowany, by podzielić ...